W celu poproszenia Cię o stawiennictwo na komisariacie, u prokuratora czy w sądzie, zostanie przesłany do Ciebie druczek zatytułowany „wezwanie”. Pismo takie ma formę listu poleconego za potwierdzeniem odbioru (por. art. 130 k.p.k.) i wysyłane jest do Twojego miejsca zamieszkania. Dokument ten doręcza Ci się osobiście, ale gdybyś chwilowo nie był obecny, to listonosz może przekazać korespondencję dla Ciebie innemu dorosłemu domownikowi (por. art. 132 § 1, § 2 k.p.k.). Kiedy otrzymasz list z pieczątką instytucji wymiaru sprawiedliwości, nie panikuj. Nie zrobiłeś nic złego. Spokojnie przeczytaj o co chodzi. W treści wezwania znajdziesz następujące informacje (por. art. 129 § 1 k.p.k.): • kto Cię wzywa (Policja, prokurator, a może sąd); • dlaczego, tj. w jakiej sprawie będziesz słuchany; • w jakim charakterze będziesz odpowiadał (nie martw się, że jako pokrzywdzony nazywany jesteś „świadkiem”, ten, kto Cię wezwał pamięta o tym); • gdzie i o jakim czasie powinieneś się stawić; • co może się stać, jeśli nie przyjdziesz. Nasza pamięć jest zawodna, dlatego najlepiej, abyś złożył zeznania od razu po zdarzeniu lub następnego dnia. W tym celu możesz zostać wezwany telefonicznie (por. art. 137 k.p.k.). Osoba dzwoniąca umówi się z Tobą na spotkanie i przedstawi Ci identyczne informacje, jakie zawierałoby wezwanie przesłane pocztą. Przykład: W trakcie podróży tramwajem dwóch wyrostków wyrwało Krystynie torebkę. Jeden z pasażerów to zauważył i wezwał Policję. Na najbliższym przystanku czekali już funkcjonariusze, którzy złapali złodziejaszków. Policjanci poprosili Krystynę, aby od razu pojechała z nimi na komisariat, by złożyć zeznania, lecz ona spieszyła się do pracy, więc spisali jej dane kontaktowe i następnego dnia zadzwonili do niej, aby ustalić dogodny, lecz w miarę szybki termin przesłuchania. Twoje zeznania są bardzo istotne dla przebiegu postępowania, dlatego ważne jest abyś został skutecznie powiadomiony o planowanym przesłuchaniu. Przykład: Jeśli Policja chce przesłuchać Krystynę i wyśle jej list polecony, a następnie listonosz jej nie zastanie, (ani innej osoby dorosłej), to może korespondencję dla niej pozostawić u administratora domu lub u dozorcy, jeśli tylko wyrażą na to zgodę. W braku takiej możliwości, Krystyna znajdzie w skrzynce awizo, wzywające do odebrania pisma w urzędzie pocztowym. Skoro Krystyna pracuje, to list skierowany do niej może również zostać doręczony do miejsca jej zatrudnienia. Dodatkowo, można skontaktować się z nią za pośrednictwem telefaksu lub Internetu, o ile jest ich użytkownikiem (por. art. 132 i art. 133 k.p.k.). Jeśli w pierwszej chwili przestraszysz się i widząc pismo od organu wymiaru sprawiedliwości odmówisz jego przyjęcia, albo też odbierzesz je od listonosza, ale uparcie nie pokwitujesz odbioru podpisem, to na kopercie zostanie dokonana odpowiednia notatka, która będzie informacją dla wzywającego Cię o Twojej odmowie. Co więcej, będziesz traktowany w taki sposób, jakbyś odebrał wezwanie (por. art. 136 § 1 k.p.k.). Inną sytuacją, w której możesz zostać potraktowany tak, jakby wezwanie zostało Ci doręczone, choć nie widziałeś go na oczy, może być sytuacja, w której zmieniłeś swoje miejsce zamieszkania i nie poinformowałeś o tym ani sądu, ani prokuratora. Przykład: Kiedy Krystyna zeznawała na komisariacie w sprawie kradzieży torebki, to mieszkała przy ulicy Liliowej. Następnie wraz z rodziną przeprowadziła się na nowe osiedle przy ulicy Obozowej i nie poinformowała o tym Policji. Tymczasem sprawa toczyła się, aż wreszcie znalazła się w sądzie, który to postanowił przesłuchać Krystynę jeszcze raz. Ponieważ w aktach znajdował się jej stary adres, sąd wysłał tam wezwanie. Krystyna nie stawiła się na przesłuchaniu i sąd nałożył na nią karę. Niestety, nie może teraz tłumaczyć swojego niestawiennictwa zmianą adresu (por. art. 139 § 1 k.p.k.).